Pozornie drobna kradzież, a konsekwencje surowe
Nawet dziesięć lat za więziennym murem spędzić może 39-letni mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej Jest podejrzany o kradzież rozbójniczą. W jednym z marketów w rodzimym mieście ukradł butelkę alkoholu, a w trakcie ucieczki odepchnął i poszarpał ochroniarza. W czwartek sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu rozbójnika na okres dwóch miesięcy.
We wtorkowe popołudnie skarżyscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży w jednym z marketów na terenie miasta. Na miejscu ustalili, że znany mężczyzna zabrał z półki butelkę wódki i nie płacąc wyszedł ze sklepu. Zauważył to pracownik ochrony i wybiegł za złodziejem. Rabuś nie miał jednak ochoty oddawać złupionego towaru, i zaczął szarpać i odpychać interweniującego ochroniarza. Po chwili udało mu się uciec. Skradziona butelka trunku warta była niecałe 32 złote, ale kłopoty sprawcy stały się bardzo poważne. Tego samego popołudnia policjanci zatrzymali 39-letniego skarżyszczanina. W zeszłym tygodniu „gościł” on w celi skarżyskiej komendy po tym, jak uszkodził trzy auta na terenie miasta.
Tym razem konsekwencje czynu o jaki podejrzany jest 39-latek będą znacznie surowsze. Usłyszał bowiem prokuratorski zarzut dokonania kradzieży rozbójniczej. W czwartek został doprowadzony do sądu. Tam zapadła decyzja, że najbliższe dwa miesiące podejrzany spędzi za kratkami. Docelowo grozi mu nawet dziesięć lat pozbawienia wolności.
Opr. JG
Źródło: KPP w Skarżysku - Kamiennej