Nie dopuścili do kolejnej tragedii na drodze
Godną naśladowania postawą wykazała się wczoraj 44-latka, wraz ze swoim synem. To oni ujęli 60-letniego mężczyznę, który przyjechał motocyklem na teren jednej ze stacji paliw w gminie Górno. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w swoim organizmie 2,8 promila. Jego zachowanie wkrótce oceni sąd.
Nietrzeźwi kierujący to nadal plaga na polskich drogach. Tym razem jednak o braku przyzwolenia na łamanie prawa nie było mowy. Właśnie taką postawą wykazała się 44-latka i jej 23-letni syn. To oni zauważyli, jak w środę, krótko po godzinie 16 na teren jednej ze stacji benzynowych w gminie Górno wjechał motocyklista. Jednak sposób poruszania się 60-latka wzbudził w świadkach duże podejrzenia, w związku z czym zgłaszający ujęli kierowcę i zadzwonili na numer alarmowy 112.
Gdy na miejscu pojawili się mundurowi z kieleckiej drogówki okazało się, że podejrzenia 44-latki i jej syna były niezwykle trafne. Wyszło na jaw, że 60-letni motocyklista miał w swoim organizmie 2,8 promila alkoholu. Dodatkowo, mężczyzna do października 2022 roku ma aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Jego zachowanie wkrótce oceni sąd. Jednak najważniejszym jest, że dzięki postawie 23-latka i jego mamy, mieszkaniec gminy Górno nie doprowadził do drogowej tragedii.
Opr. KM
Źródło: KMP w Kielcach