Śląski złodziej w skarżyskim areszcie
27-letni mieszkaniec Lublińca podejrzany jest o kradzież portfela z zawartością dokumentów, karty płatniczej i pieniędzy w kwocie 70 złotych. „Przyjezdny” rabuś w jednym ze skarżyskich sklepów zuchwale ukradł własność ekspedientki i uciekł. W ręce policjantów wpadł na terenie dworca PKP. Za przestępstwa, których się dopuścił może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
We wtorek przed godziną 22 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku – Kamiennej przyjął zgłoszenie o kradzieży portfela. Do zdarzenia doszło w jednym w miejscowych sklepów. Pokrzywdzoną była ekspedientka, która przekazała mundurowym, że nieznany mężczyzna po wejściu do placówki zażądał wydania gotówki z kasy. Kiedy kobieta odmówiła złodziej ukradł leżący na ladzie jej portfel. W środku był m.in. dowód osobisty, karta płatnicza i 70 złotych. Kobieta podała dokładny rysopis bezczelnego rabusia i zastrzegła w banku utraconą kartę. Stróże prawa natychmiast rozpoczęli sprawdzenie miejskich ulic i osiedli. W międzyczasie otrzymali informację od pokrzywdzonej, że ktoś usiłował zapłacić jej kartą za zakupy. Policjanci dotarli do sklepu na osiedlu Przydworcowe, gdzie ustalili, że nieznany mężczyzna robił zakupy i usiłował płacić kartą. Ta okazała się jednak nieaktywna. Co ciekawe, osobnik miał inny ubiór, niż opisany wcześniej sprawca kradzieży. Po kilku minutach kryminalni zauważyli w rejonie dworca kolejowego idącego mężczyznę. Jego rysopis częściowo zgadzał się z wyglądem złodzieja. Tym razem zamiast kurtki miał na sobie sportową bluzę. Fortel ze zmianą odzienia nie zwiódł funkcjonariuszy, którzy rozpoznali rabusia po butach i spodniach. Okazał się nim karany w przeszłości 27-letni mieszkaniec Lublińca.
Policjanci ustalili, że zatrzymany po przyjeździe z zagranicy, zamieszkiwał w jednym z radomskich hoteli. Kiedy skończyły mu się środki, musiał opuścić hotelowe lokum. Wsiadł więc do pociągu i ruszył w rodzinne strony. Niestety nie posiadał biletu, więc zakończył podróż w Skarżysku-Kamiennej o godzinie 21.30. Po zaledwie 20 minutach dokonał opisanego przestępstwa, a godzinę po tym „znalazł” dach na głową w policyjnym areszcie. Stróże prawa odnaleźli porzucony portfel, dokumenty i zniszczoną, skradzioną kartę.
W środę 27-latek stanął przed obliczem prokuratora, gdzie usłyszał zarzut dokonania kradzieży szczególnie zuchwałej, kradzieży dokumentów oraz usiłowania kradzieży z włamaniem do bankowego konto. Został objęty policyjnym dozorem. Wkrótce zasiądzie na sądowej ławie oskarżonych. Grozi mu do 10 lat za kratkami.
Opr. JG
źródło: KPP w Skarżysku - Kamiennej