Chciał wziąć kredyt na „lewe” zaświadczenie
28- latek przyszedł do jednej z placówek bankowych aby wziąć 20 000 złotych kredytu. Pracownikom okazał zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach, po czym zaczął podpisywać karty umowy. Pieniędzy jednak nie odebrał, bowiem został zatrzymany przez świętokrzyskich policjantów, zwalczających przestępczość gospodarczą. Okazało się, że przedstawione zaświadczenie było sfałszowane. Za próbę wyłudzenia pieniędzy grozi mu nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach od jakiegoś czasu mieli podejrzenia, że 28- letni mieszkaniec miasta może posługiwać się podrobionym zaświadczeniem. Trop śledczych wskazywał, że mężczyzna może tego dokumentu użyć do wzięcia kredytu bankowego. Wczoraj, wsparci przez policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą kieleckiej komendy, zaczęli sprawdzać placówki bankowe. W jednym z oddziałów, w centrum miasta zauważyli podejrzewanego 28- latka. Mężczyzna ten siedział przy stanowisku obsługi i podpisywał dokumenty. Jak się okazało, była to umowa, na podstawie której bank miał udzielić Kielczaninowi 20 000 złotych kredytu. W trakcie czynności wyszło na jaw, że 28- latek przedstawił pracownikowi placówki zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach, które najprawdopodobniej zostało sfałszowane. Ostatecznie mężczyzna zamiast pójść do kasy po odbiór pieniędzy, trafił na przesłuchanie.
Kielczanin przed sądem będzie musiał się tłumaczyć z posługiwania sfałszowanym dokumentem oraz próbę oszustwa. Łącznie grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Opr. KM
Źródło: KMP w Kielcach