Na tych rowerach się przejechali
Staszowscy policjanci wspólnie z mundurowymi z Połańca zatrzymali wczoraj wieczorem dwóch mężczyzn w wieku 30 i 31 lat. Mężczyźni podejrzani są o kradzieże rowerów, do których dochodziło na terenie Połańca. Obaj w najbliższym czasie za swoje przestępcze działanie odpowiedzą przed sądem. Grozić może im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
W miniony wtorek do policjantów z Komisariatu Policji w Połańcu wpłynęły dwa zgłoszenia dotyczące kradzieży rowerów. Przed godziną 15, 42-letnia mieszkanka miasta zawiadomiła mundurowych, że w okresie od 29 kwietnia do 01 maja br. nieznany jej sprawca, sprzed jednego ze sklepów w mieście dokonał kradzieży pozostawionego przez jej 13- letniego syna roweru. Wartość jednośladu wyceniona została na kwotę 1000 zł. Niespełna 6 godzin później do dyżurnego staszowskiej jednostki zadzwoniła 41- latka, która zgłosiła, że również sprzed sklepu w Połańcu skradziony został rower, należący do jej 15- letniego syna. W tym przypadku pokrzywdzona wartość skradzionego jednośladu wyceniła na kwotę 1500zł.
Wczoraj popołudniu, w czasie wolnym od służby, policjant wydziału dochodzeniowo- śledczego staszowskiej jednostki w rejonie stadionu w Połańcu, zauważył mężczyznę poruszającego się na rowerze, który wyglądem przypominał jednoślad opisywany w jednym ze zgłoszeń. Policjant zawiadomił swoich kolegów z komisariatu, którzy po przybyciu na miejsce zatrzymali 31- latka podejrzanego o kradzież jednośladu. W trakcie czynności mężczyzna przyznał się do kradzieży.
Dwie godziny później współpraca staszowskich i połanieckich kryminalnych doprowadziła do ustalenia podejrzanego o kradzież drugiego roweru. Mundurowi udali się do jednej z miejscowości w gminie Połaniec, gdzie zastali 30-letniego mieszkańca powiatu mieleckiego. Mężczyzna w trakcie czynności przyznał, że we wtorek ,,okazją” został podwieziony do jednego ze sklepów w Połańcu. Po zrobieniu zakupów, zauważył stojący przed wejściem rower górski. Nie zastanawiając się zbyt długo wsiadł na jednoślad i odjechał. Następnie postanowił, że rower ukryje w pobliskim lesie.
W obu opisywanych przypadkach skradzione mienie zostało odzyskane i wróci do właścicieli. Kodeks karny za przestępstwo kradzieży przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Opr. JSz
Źródło: KPP w Staszowie