Zatrzymany za fałszywe zawiadomienie
Staszowscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego mężczyznę, który fałszywie zawiadamiał o podłożeniu ładunku wybuchowego. 39-latek to mieszkaniec gminy Rytwiany. Może mu teraz grozić kara pozbawienia wolności do lat 8.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem. Dyżurny staszowskiej policji o godz. 18.35 otrzymał telefoniczną informację od mężczyzny, który powiedział, że ma zamiar podłożyć bombę koło szkoły w Rytwianach i niedługo ona wybuchnie. Policjanci natychmiast podjęli odpowiednie działania. Na miejsce skierowano służby ratunkowe. Do akcji zaangażowane były 4 zastępy straży pożarnej, służba medyczna oraz powiadomiono pogotowie energetyczne i gazowe. Na miejscu mundurowi nadzorowali ewakuację kilkudziesięciu osób. Wśród nich były dzieci. Policyjni pirotechnicy wnikliwie sprawdzili budynek oraz teren do niego przyległy. Jak się okazało, alarm był fałszywy.
Równolegle ze sprawdzaniem budynku policjanci ustalali sprawcę zgłoszenia. Szybko dowiedzieli się, że to 39 – letni mieszkaniec gminy Rytwiany zawiadamiał o podłożeniu bomby. Już po kilku godzinach od zgłoszenia kryminalni zatrzymali podejrzewanego, który dzwoniąc zaalarmował wszystkie służby. Mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy, w organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu. Noc spędził w policyjnym areszcie. Dziś mężczyzna usłyszy zarzuty i będzie tłumaczyć się ze swojego postępowania.
Wezwania do alarmów bombowych mają często charakter żartów, a reakcja na takie zawiadomienie angażuje wiele służb i jest niezwykle kosztowna. Za fałszywe zawiadomienie o nieistniejącym zagrożeniu, grozi kara poniesienia kosztów akcji oraz pozbawienia wolności nawet do 8 lat.
Opr. ANL
Źródło: KPP w Staszowie